środa, 30 maja 2012

Projekt skończony - W 80 dni dookoła świata

W końcu skończyłam. Szukałam jeszcze odpowiedniego koloru na poduszkę aby dopasować. A oto moja podusia  ze wspomnieniem z Niemiec  z 1996roku. Jedyne miejsce jakie kiedykolwiek byłam po za granicami Polski.  Zauroczyły mnie latarenki . Teraz aby cofnąć się w czasie ze wspomnieniami wystarczy się do niej przytulić. Jestem dumna z mojego dzieła..... jest to druga w mojej karierze hefciarskiej poduszka. I gdziekolwiek będę jechała kiedyś tam za granicę , będę takie oto przytulasie wspomnieniowe sobie sprawować. 






 Oczywiście wszystkie moje dzieciaczki bardzo mamie w tym projekcie pomagały, najwięcej było frajdy w upychaniu watoliny :) Wszystkie materiały zostały wykorzystane z domowych zasobów, nic nie zostało zakupione.  Latarenki wyhaftowane mulinką , i użyłam w końcu mojej Zośki do szycia :D  Zobaczymy dalsze losy, chyba jakieś głosowanie ma być aby wyłonić zwycięzce konkursowego. Wszystkim życzę powodzenia. Zabawa była miluśna i dziękuję z góry za możliwość wzięcia udziału w  tej zabawie .

6 komentarzy:

  1. Śliczna podusia ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne wspomnienie z podróży, pozdrowienia dla pomocników:)

    OdpowiedzUsuń
  3. sliczna pamiatka, talent masz w lapkach, piekne !

    OdpowiedzUsuń
  4. Głos oddany :) Fajowo wyszła Ci ta podusia. Ja się niestety nie wyrobiłam w czasie, hafcik co prawda jest gotowy ale wykończenie jeszcze daleko... :( Za dużo dzieci w domu i za mało czasu, zresztą, sama wiesz...

    OdpowiedzUsuń

Nigdy się nie poddawaj!! Choćby brakowało Ci już sił. Nigdy! Bo pamiętaj... gdzieś tam daleko czeka na Ciebie szczęście o które warto było powalczyć....