czwartek, 4 października 2012

Sprawozdanie salowe " Sylwestrowa Noc"

Tym razem zgodnie z zasadami, z terminem, pokazuje moje postępy w pracy.  Od paru dni moja wena spadła i ani jednego krzyżyka na nim nie postawiłam,ale  jak widać niewiele mi pozostało...













 Pozdrawiam wszystkie salowiczki oraz moich gości zaglądających.... dziękuję za pozostawienie śladu... poczekam do wieczora aby pobuszować troszkę po waszych blogach....


Nigdy nie polegam na szczęściu, to wszystko to mój wybór - FT

11 komentarzy:

  1. Ależ ty szybka jesteś! Piękny obrazek wychodzi!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pędzisz jak teleekspress ;) Może Ci podrzucę swoje UFOki do dokończenia? ;DD

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu Ty juz konczysz...obrazek juz jest sliczny...

    OdpowiedzUsuń
  4. Już niewiele Tobie zostało a u mnie zastój w xxx niestety. Śliczny obrazek i cieszę się, że też taki będę miała:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Idziesz jak burza!!! Obrazek będzie śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle ile Tobie zostało, to może ja mam zrobione... Podziwiam :) Chciałabym tyle mieć i może kiedyś będę miała hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję wszystkim za dobre słówka, szybko mi idzie bo tylko tym się zajmuję :D moja madame Jesienna wieczorami jest hefcikowana bo większa kanwa i lepiej widać oczka a na salowej nocy jest drobna kanwa i najlepiej w świetle dziennym się dzierga

    OdpowiedzUsuń
  8. Już nie mogę doczekać się kiedy mój obrazek będzie tak wyglądał... Twój jest piękny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. to juz naprawde ostatni zaket, będzie piekny, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Nigdy się nie poddawaj!! Choćby brakowało Ci już sił. Nigdy! Bo pamiętaj... gdzieś tam daleko czeka na Ciebie szczęście o które warto było powalczyć....