środa, 9 stycznia 2013

Retro kociak i cała reszta

Walnięta Anka jak nic. Chyba mnie coś postrzeliło. Ale pokolei już tłumaczę. Zapisałam się na SAL. I to nie jeden!!!! Tak rozochoczona waszymi wzorami dziełami itp. że nic innego mi nie pozostało jak się skusić. 
Najpierw SAL Lizzie Kate  Potem zapisałam się na Retro Koci SAL ,
Obrazki są małe ale czasochłonne ,
 Zaczarowana baśniami poszłam za facetami i to za siedmioma czyli SAL 7 krasnoludków.... 
Zapomniałabym jeszcze -  Zabawy salowe u Pelasi. 
Gdzie diabeł nie może tam Anię pośle !!! 
Dowaliłam sobie w tym roku, a co mi tam - bynajmniej nie będę się nudzić  :)))))

Dzisiaj jest termin na retro kociaki, haftuję na lnie , nie wiem co za rozmiar ale wiem że drobny :) Pojedyńczą nitką  DMC, koraliki znalezione w domowych pieleszach koloru turkus, zrezygnowałam z kolorowego tła bo uważam że do lnu by nie pasowało a taka forma mi się bardzo podoba. Nazwy miesięcy zrobię po polsku, w celach edukacyjnych dla moich dzieci.  

 miauuuu








z napisem miałam mnustwo problemów i siedziałam przy nim do późna. Ale dałam radę. Chciałam zrobić french knoty  w kropkach nad  'i' ale na lnie zbytnio mi to nie wyszło, i powstało małe co nie co.... ale może być. Kiziorek jest cudowny.......
W SAL madame nic się nie zmieniło, tak samo jak u Merrica. Pamiątka ślubna dla kumpeli stanęła w miejscu z braku muliny....
Dodatkowo haftuję monogram dla siostry na urodzinki - młoda dziubka 27latek -piękny wiek :D
a teraz biore się za podkładkę do mojej kawuni. Jednak internet to samo zło. Co nie spojrze , gdzie luknę to bakcyl mi siada i mam error. I to tylko mała część moich planów na 2013 rok....

W moim i małżonka imieniu bardzo dziękuję za życzonka, przemiłe słowa . Wielką radość nam sprawiliście waszymi komentarzami, małżonek z tej okazji dorzuca do puli nagród ,dla dwóch zwycięzców .... kto się nie zapisał niech nie zwleka...

małżonek jest malarzem i konserwatorem statków więc miejmy nadzieję że nic w tym stylu nie będzie z jego fantów 


"Patrzeć" bowiem nie znaczy jeszcze "widzieć"


18 komentarzy:

  1. Kociak - słodziak :)))
    Dasz radę z tymi hafcikami, przecież cały rok przed Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  2. uroczy...ja jeszcze czekam za zamowionymi mulinkami...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie wyszło :) A plany niezłe, tylko kiedy ty zamierzasz spać???

    OdpowiedzUsuń
  4. To dopisz się jeszcze na SAL u Pelasi i będziesz happy !!!!!
    A tak na poważnie, to dasz radę !!!! Masz cały rok przed sobą i tylu pomocników !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałam że też tam się zapisałam, toć to ja gapa

      Usuń
  5. Kotek uroczy. Lubię hafty na lnie i mam zamiar coś na nim zacząć. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wygląda elegancko!!
    zapraszam do siebie do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już się zapisałam, banerek na bocznym pasku.... jestem ciekawa cóż to będzie :)

      Usuń
  7. fajnie Ci wyszedł kotek - ma magnetyczne spojrzenie :)
    ja też bez tła dziergam
    i miesiące piszę po polsku
    aczkolwiek ja dziergam na kanwie - jakoś do lnu nie mogę sie przekonać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie taki diabeł straszny jak o nim mówią.... fajnie na lnie delikatne wzory wychodza...

      Usuń
  8. He, he, a ja dla przeciwwagi nie zapisałam się nigdzie... A te kotki nawet mi się podobają...;)U ciebie super początek.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach ten początek roku, ciągle czymś kusi. Dasz radę kochana:)) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. widzę Aniu , że mamy ten sam problem z SAL-owymi zabawami - WSZYSTKIE NASZE :-)
    super wygląda Twój micio, sama jeszcze nie napisałam miesięcy i podoba mi się Twój pomysł z miesiącami po polsku.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. super ten kotek, udanej zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam już kilka wyszytych kociaków z tego SAL-u ale muszę przyznać, że len to jest to. Retro kociak wychodzi na nim rzeczywiście w retro stylu. Bardzo mi się to podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Życzę wytrwałości w tworzeniu tych wszystkich Sali. Sama chciałam się zapisać na ten z krasnoludkami ale końcem końców się nie zapisałam. Planów na 2013 dużo, mam nadzieję, że uda ci się wszystkie zrealizować i starczy czasu na jeszcze jakieś inne =)

    OdpowiedzUsuń

Nigdy się nie poddawaj!! Choćby brakowało Ci już sił. Nigdy! Bo pamiętaj... gdzieś tam daleko czeka na Ciebie szczęście o które warto było powalczyć....