Witajcie w ten słoneczny dzionek.
Długaśno mnie tutaj nie było.
Sporo się działo, mało czasu na swoje drobne przyjemności jak i czasu na buszowanie po waszych wspaniałych blogach.
Nie będę się zbytnio rozpisywać.
Post iście pędzikiem napisany :)
Post iście pędzikiem napisany :)
Zaległościowe sprawy najpierw.
Czyli kot i wszystkie inne salowe sprawy.
Kizior jest taki - jak na razie bez napisu ale jak tylko ogarnę się to go do haftuję
Sal Zimowy na FB
- z początku zaczęłam haftować na lnie ale niestety nie na moje czasowe możliwości gdyż trzeba było dokładnie liczyć aby gafy nie walnąć ( 3 razy mnie się to zdarzyło ), więc wybrałam czerwoną kanwę. Teraz mi się bardzo podoba.
- z początku zaczęłam haftować na lnie ale niestety nie na moje czasowe możliwości gdyż trzeba było dokładnie liczyć aby gafy nie walnąć ( 3 razy mnie się to zdarzyło ), więc wybrałam czerwoną kanwę. Teraz mi się bardzo podoba.
I tutaj też wolno idzie gdyż haftuję co krateczkę na lnie, a wzorek bardzo drobniutki i czasochłonny
Otrzymałam ostatnio wygraną w Candy u Kingi
Te Anielice są cudowne a ozdoby będą wisiały w tym roku na naszej zacnej prawdziwej choineczce :) Dziękuję ślicznie :)
W związku z moimi ostatnimi wygranymi czas was moje drogie blogerki obdarować.
Wiec ogłaszam Candy Jesienne
Zasady proste.
W komentarzu zostawić wiadomość z chęcią o wzięciu udziału w zabawie
Przesyłka na terenie Polski
Możesz zostać obserwatorem mojego skromnego blogusia ( nie wymagana opcja)
Na pasku bocznym umieścić info o zabawie wraz z linkiem naprowadzającym
Zapisy do 11 listopada.
A do obdarowania jest szaliczek, bądź otulacz własnoręcznie wykonany
Zachęcam do zabawy
Pozdrawiam i brykam do codzienności....
"Głód jest wtedy prawdziwy, gdy człowiek patrzy na drugiego człowieka jak na obiekt do zjedzenia" - Pożegnanie z Marią