sobota, 25 stycznia 2014

Szydełkowy zawrót głowy - a w tle sowa

Witajcie
Ale mnie ostatnio przymroziło.
I to do szydełka.
Gdyż ostatnio tylko tym się zajmowałam - szydełkowaniem.
Powstało kilka prac.


Czyli - zielona czapka na zamówienie.


Zdjęcie liche gdyż robione z kamerki laptopkowej :)

Otulacz - multikolor szydełkiem 15





Duże oczka dzięki wielkości szydła - otulacz elastyczny, mięciutki.

Zrobiłam także sobie komplecik. Komin i czapka.
Czapusia w sówki....




Wzór na kominie sama jakoś tak wymyśliłam. Po prostu kombinowałam według własnego uznania. Bez z góry ustalonego wzoru.
Mam nadzieję że dostrzegacie moje sowy na czapie :)
Słaby ze mnie fotograf.....nie umiem precyzyjnie uwiecznić czegoś tak jak bym chciała.

Teraz jestem rozpoznawana na dzielnicy dzięki żywemu kolorkowi. 

Pozostając w sowim temacie - powstała moja pierwsza portmonetka z biglem.
Nie całkiem wyszła po mojej myśli, miała być mniejsza . Kilka razy przy zszywaniu się pomyliłam i dlatego tak koślawo wyszło. Ale mimo tych błędów uwielbiam ją. I na przyszłość będę już wiedziała jak uniknąć pomyłek przy kolejnych moich tworach. Człowiek uczy się na błędach. 






 Len naturalny, nie wiem jaki rozmiar :) i DMC nić metalizowana E718

Przy zaciskaniu bigla z materiałem trzeba uważać żeby nie pozostawić zniekształceń bądź wgnieceń. Mnie to jako tako wyszło, ale z jakimś tam czasem opanuję technikę. 

I na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość mi pozostała.
mój portret Roguca doczekał się atografu.
Juppi!!!
Osobiście mi pogratulował dzieła. 


Zdjęcie robione telefunkiem tuż po koncercie. Autograf złożony prosto ze sceny. Inaczej się nie dało. Cały koncert spędziłam tuż przy barierkach. Warto było jak widać :)
Więcej zdjęć zobaczycie w tym artykule. Widać na nim dwóch Roguców jednocześnie. Gdyż mój portret cały czas przebywał na scenie podczas koncertu!!!!!



Teraz dumnie wisi portret nad  tv w salonie
Honorowe miejsce......

ehhhhh 

pozdrawiam serdecznie i do miłego


"Jest ok
Tu ja i noc
Wiem, przyjdzie dzień
Przestanę czuć się sam
Bez Ciebie i przy Tobie"

12 komentarzy:

  1. no to się pożądnie na dziergałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj cuuudne czapy - a ta z sowami wymiata!!! Pięknie Aniu:))
    i gratuluję autografu:))

    OdpowiedzUsuń
  3. To po kolei: wszystko piękne, ale portfelik wymiata! Oj, chyba się kiedyś skuszę i zrobię sobie taki - albo torebkę....:) Gratuluję autografu! To jest przeżycie, co? :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne dziergadełka! Sowy widać, są urocze :))
    Gratuluję takiego autografu i przeżyć na koncercie, masz teraz niesamowitą pamiątkę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczne szydełkowe wytwory! Sowy jak najbardziej widoczne:)
    Gratuluję debiutu z portmonetką, no i oczywiście wyjątkowego przeżycia z autografem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Srodku czapka fiolet jest ładna

    OdpowiedzUsuń
  7. Szydełkowe cuda super, ale zachwyciła mnie ta sowa :) no boska!

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że oderwać się od szydełka nie możesz ;) Świetne czapki i otulacze, sowa wymiata, jest przeurocza :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale super ,że udało Ci sie zdobyć autograf na Twym dziele :)))
    prtmonetk superowa ale Ci zazdraszczam ;p
    i czapusie cudnie wyszły a sówki urocze i oczywiscie ze widze je :)
    pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko super, ale autograf to bomba posta :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam wyhaftowanego Roguca,nie mogłam uwierzyć własnym oczom.To chyba najpiękniejsza rzecz stworzona przez fana,jaką do tej pory widziałam.Nie mogę wyjść z podziwu,że udało Ci się tego dokonać własnymi dłońmi:)Jestem pod wielkim wrażeniem :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Nigdy się nie poddawaj!! Choćby brakowało Ci już sił. Nigdy! Bo pamiętaj... gdzieś tam daleko czeka na Ciebie szczęście o które warto było powalczyć....