Witajcie
Ale mnie ostatnio przymroziło.
Ale mnie ostatnio przymroziło.
I to do szydełka.
Gdyż ostatnio tylko tym się zajmowałam - szydełkowaniem.
Powstało kilka prac.
Czyli - zielona czapka na zamówienie.
Zdjęcie liche gdyż robione z kamerki laptopkowej :)
Otulacz - multikolor szydełkiem 15
Duże oczka dzięki wielkości szydła - otulacz elastyczny, mięciutki.
Zrobiłam także sobie komplecik. Komin i czapka.
Czapusia w sówki....
Wzór na kominie sama jakoś tak wymyśliłam. Po prostu kombinowałam według własnego uznania. Bez z góry ustalonego wzoru.
Mam nadzieję że dostrzegacie moje sowy na czapie :)
Słaby ze mnie fotograf.....nie umiem precyzyjnie uwiecznić czegoś tak jak bym chciała.
Teraz jestem rozpoznawana na dzielnicy dzięki żywemu kolorkowi.
Pozostając w sowim temacie - powstała moja pierwsza portmonetka z biglem.
Nie całkiem wyszła po mojej myśli, miała być mniejsza . Kilka razy przy zszywaniu się pomyliłam i dlatego tak koślawo wyszło. Ale mimo tych błędów uwielbiam ją. I na przyszłość będę już wiedziała jak uniknąć pomyłek przy kolejnych moich tworach. Człowiek uczy się na błędach.
Przy zaciskaniu bigla z materiałem trzeba uważać żeby nie pozostawić zniekształceń bądź wgnieceń. Mnie to jako tako wyszło, ale z jakimś tam czasem opanuję technikę.
I na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość mi pozostała.
mój portret Roguca doczekał się atografu.
Juppi!!!
Osobiście mi pogratulował dzieła.
Zdjęcie robione telefunkiem tuż po koncercie. Autograf złożony prosto ze sceny. Inaczej się nie dało. Cały koncert spędziłam tuż przy barierkach. Warto było jak widać :)
Więcej zdjęć zobaczycie w tym artykule. Widać na nim dwóch Roguców jednocześnie. Gdyż mój portret cały czas przebywał na scenie podczas koncertu!!!!!
Teraz dumnie wisi portret nad tv w salonie
Honorowe miejsce......
ehhhhh
pozdrawiam serdecznie i do miłego
"Jest ok
Tu ja i noc
Wiem, przyjdzie dzień
Przestanę czuć się sam
Bez Ciebie i przy Tobie"
Tu ja i noc
Wiem, przyjdzie dzień
Przestanę czuć się sam
Bez Ciebie i przy Tobie"
no to się pożądnie na dziergałaś :)
OdpowiedzUsuńoj cuuudne czapy - a ta z sowami wymiata!!! Pięknie Aniu:))
OdpowiedzUsuńi gratuluję autografu:))
To po kolei: wszystko piękne, ale portfelik wymiata! Oj, chyba się kiedyś skuszę i zrobię sobie taki - albo torebkę....:) Gratuluję autografu! To jest przeżycie, co? :))
OdpowiedzUsuńPiękne dziergadełka! Sowy widać, są urocze :))
OdpowiedzUsuńGratuluję takiego autografu i przeżyć na koncercie, masz teraz niesamowitą pamiątkę!
Fantastyczne szydełkowe wytwory! Sowy jak najbardziej widoczne:)
OdpowiedzUsuńGratuluję debiutu z portmonetką, no i oczywiście wyjątkowego przeżycia z autografem:)
Srodku czapka fiolet jest ładna
OdpowiedzUsuńSzydełkowe cuda super, ale zachwyciła mnie ta sowa :) no boska!
OdpowiedzUsuńWidzę, że oderwać się od szydełka nie możesz ;) Świetne czapki i otulacze, sowa wymiata, jest przeurocza :)
OdpowiedzUsuńale super ,że udało Ci sie zdobyć autograf na Twym dziele :)))
OdpowiedzUsuńprtmonetk superowa ale Ci zazdraszczam ;p
i czapusie cudnie wyszły a sówki urocze i oczywiscie ze widze je :)
pozdrówka
Wszystko super, ale autograf to bomba posta :)
OdpowiedzUsuńKiedy pierwszy raz zobaczyłam wyhaftowanego Roguca,nie mogłam uwierzyć własnym oczom.To chyba najpiękniejsza rzecz stworzona przez fana,jaką do tej pory widziałam.Nie mogę wyjść z podziwu,że udało Ci się tego dokonać własnymi dłońmi:)Jestem pod wielkim wrażeniem :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa uznania...
Usuń