piątek, 18 maja 2012

Dalsze losy mojego projektu.

Mimo że czasu zbytnio ostatnio nie miałam, to udało mi się dorwać do mojego konkursowego projektu. Już na tym etapie można odgadnąć co to będzie. 






wybaczcie za jakość ale miałam do dyspozycji tylko kamerkę internetową. Sobie pomyślicie Niemcy i latarnia morska ???? a no tak. Mają prześliczne te  latarenki. Jedna mi strasznie utkwiła w głowie podczas mojego pobytu w Niemczech. Jak miałam 14 lat po raz pierwszy pojechałam za granicę i to do Berlina. Na ferie zimowe do mojej ciotki Anny. Była tam w tym okresie wystawa na temat Latarni Morskich, mnóstwo zdjęć jak i miniaturek z porcelany ,gipsu. Strasznie mnie to zafascynowało bo nigdy nie widziałam takich latarni. Zamiast Bramy Brandenburskiej czy słynnego misia, postanowiłam wyhefcić oto nadmorskie cudeńko. Jest to dopiero zaledwie połowa projektu, cdn......

Człowieko­wi zaw­sze wy­daje się, że kiedyś było le­piej. To nieko­nie­cznie praw­da, bo nie umiemy do­cenić nasze­go dziś. 


4 komentarze:

  1. Całkiem sporo już masz, ja nadal czekam na nitki :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Doskonale rozumiem! Piękne! Piękne, aż lata ręka,he,he... Śliczny obrazek! Gratulacje, coś innego, pośród królujących motywów babeczkowo-kuchennych...Pozdrawiam! aga

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie się wyłania ta latarnia! Pozdrawiam i życzę szczęścia w moim candy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu,bardzo ciekawie się zapowiada ta latarnia,czekam na końcowy efekt :) pozdrawiam cieplutko :) Jadzia

    OdpowiedzUsuń

Nigdy się nie poddawaj!! Choćby brakowało Ci już sił. Nigdy! Bo pamiętaj... gdzieś tam daleko czeka na Ciebie szczęście o które warto było powalczyć....