środa, 8 sierpnia 2012

Edward

Nareszcie do mnie dotarł, i to kilka minut temu...... na dodatek  z przepięknymi kartkami okolicznościowymi i broszka z organzy.... 





  są przepiękne.....



i tom wszystko przywędrowało od Claoodii

coś mi się wydaję że dzisiejszy wieczór nie będzie należał do XXX tylko do pewnego zajca :D Będę czytać dzieciom zajadając się poczęstunkiem kisielkowym .....   na przeczytanie mam 10 dni.... 

a potem zapraszam do zabawy.....


Oprócz Edwarda zająca pare dni temu dotarła do mnie pewna kaczuszka 




 oraz nici kreinik z mulinkami do dokończenia pracy konkurrsowej u Edi.   Kaczuszka na fajnym małym tamborku, który może służyć potem jako ramka. Ale bardziej potrzebowałam do małych prac, np na kartki okolicznościowe....niestety w moich skromnych dłoniach zawsze kanwa wygląda jak powymietolona szmatka. hehehe no cóż może kiedyś się wprawię, w końcu haftowaniem zajmuję się od niespełna roku....
pozdrawiam wszystkich melośmiaczy 

Nie poddawaj się, początek zawsze jest najtrudniejszy.

6 komentarzy:

  1. miłego czytania :) prezenciki super:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Karteczki miałam okazję na żywo podziwiać, są świetne :) Też musiałam sobie taki mały tamborek sprawić do haftowania drobiazgów, bardzo przydatna rzecz :) A Edward godny polecenia, moje dzieci słuchały jak zaczarowane ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne dodatki!!!! życzę miłej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę miłej lektury , piękna książka. wspaniale prezenty otrzymałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka jest CUDOWNA.. Sama ją czytałam z zapartym tchem i zajęło mi to dosłownie chwile:)

    OdpowiedzUsuń
  6. super prezenciki pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń

Nigdy się nie poddawaj!! Choćby brakowało Ci już sił. Nigdy! Bo pamiętaj... gdzieś tam daleko czeka na Ciebie szczęście o które warto było powalczyć....