piątek, 29 marca 2013

Zajcowe życzenia :) :)

Witajcie... szybki post z życzonkami od serca :)

Z okazji Świąt Wielkanocnych:
miłości, 
która jest ważniejsza od wszelkich dóbr,
zdrowia,
które pozwala przetrwać najgorsze.
Pracy,
 która pomaga żyć.
Uśmiechów bliskich i nieznajomych, 
które pozwalają lżej oddychać
i szczęścia, 
które niejednokrotnie ocala nam życie.


Andzia :*

środa, 27 marca 2013

mały misz masz.....

Dzisiaj jak nigdy wcześniej obudziły mnie pierwsze promyki słoneczka....aż milusno się zrobiło....  od razu człowiek nabiera energi i motywacji do wstania by zmierzyć się z kolejnym dniem. Może mnie w końcu natchnie na te wiosenne porzadki... moze później hehehe
 Zatem od razu wzięłam się za ukończenie zamówionych zakładek.....i tak się owe prezentuja




 Wersja damska jak widać po lewej - już chyba wszystkim znany wzór, bo poraz drugi ją haftowałam, a męska zakładusia po prawej. Wybrałam jednokolorowy wzór blackwork.
Powstała także druga czapka szydełkowa , tym razem dla średniaka
chciał ciasteczkowego potworka, wiec go jako tako wykonałam


i już wiecie dlaczego wybrał ciasteczkowego :)

 dwa moje twory potwory


Pożegnanie zimy w przedszkolu, Marzanna zawisła na krzaku.... i stąd mamy te opóźnienie z jej odejściem....  :)


szydełkowego czaru ciąg dalszy, moje motylkowe mini trio 




Szydłowałam kordonkiem zakupionym dawno temu w lumpku ( SH)
i wkońcu znalazłam na nie zastosowanie. Moje nauki filet poszły na bakier, nadal nie wiem z czym to się je, kocyk musiałam troszkę popruć ponieważ źle połączyłam ze sobą kwadraty. ale wszystko idzie już w dobrą stronę. 
Słoneczko za oknem napawa nadzieją na lepsze jutro. 
Przedstawiam wam moja pierwszą damulkę. 
Wisiorek przekazałam na Wiosenną Wymiankę.


oprócz wisiorka, moja paka zawierała takie moje małe cudeńka


Karteczka świąteczna w ksztacie jajka, dwa motylki szydełkowe i  serducho. Kolczyki - moje wykonanie . Oraz podkładka sowia. Może być też jako obrazek zastosowane. 
Broszka szydełkowa 


wzorek znaleziony w zasobach internetu więc daję i wam ....

Z przypływem słoneczka zasialismy z chłopami rzeżuchę. Na bardzo fajny sposób natknęłam się w internecie, być może na jakimś z waszy blogów.


i już nawet wykiełkowała, zapach specyficzny też już się unosi po całym mieszkaniu.

Ślę wam wszystkim wiosenne promyczki z nad Bałtyku. Trzeba czasami się dojodować :)


Miłego słonecznego tygodnia......


Niezależnie od tego, jak wolno idziesz, dublujesz wszystkich na kanapie ;)

czwartek, 21 marca 2013

Zima cholera jedna !!!! Wiosenna Wymianka

No i przez ten nawrót cholernej zimy, nic się nie chce, miały być generalne wiosenne porządki.... miały!!!! i sobie poszły na sanki te moje zamiary. Też was strzyka nerwica jak widzicie ten biały galimatias za oknem połączony z zaspami , muldami itp. Przecież jakie to trzeba mieć mięśnie rąk aby wózek z dzieckiem przepchać przez to wszystko. Wczoraj to aż na głos klnęłam, jedzie sobie piaskarka i wszystko zsuwa na boczne pasy, na chodnik , wtedy piekna zaspa "wał "wręcz powstaje m.in. na przejściu dla pieszych... ale wszyscy to mają gdzieś!!!!! I powiedzcie mi jak  mamy sobie poradzić w takich warunkach!!! Normalnie myślałam że wczoraj wszystkich uduszę, ostatnio swoją frustrację wyżyłam na piekarniku co mi bardzo pomogło. Nakładając obiad na talerz , kurczaczka z piekarnika, a on mi siup na ziemię...... więc schyliłam się i wydarłam się na piekarnik, można powiedzieć że tarzan się we mnie obudził. Zdarłam gardło, ale pomogło!
Te moje zawirowania emocjonalne to nic innego jak   BRAK WIOSNY!!! tej wiosny. Ja potrzebuję naszego słoneczka, krokusików, pączków budzących się do życia, tej niesamowitej energii w zieleni....
Myślę że większość z was już nie może patrzeć za te nasze okna jak takie coś tam siedzi licho i nie chce sobie pójść.
Na krzyżyki wogle mnie nie napawa do działania,, mam zrobić dwie zakładki,
Tutaj jedna z nich.....


 kilka projektów zaczętych...a tutaj nic, no może z pare xxx postawiłam ale to tak z przymusu. Z tego ponurego nastroju to zasiadam do szydłka, nie trzeba patrzeć na wzorek tylko tak bezwiednie, swawolnie sobie dziergam. To kwadracik, to czapa dla starszaka 


Nie mogę znaleźć kabla aby załadować fotki z żywym modelem :) Ten tutaj za nic nie oddaje uroki czapy co na starszaku. Zresztą to jego pomysł był aby to nakrycie głowy było w stylu Angry Birds.
Pozazdrościł średni to i dla niego teraz szykuję, wybrał z mojego wełenkowego kosza, biały i błękitny motek.... no to będziem tworzyć kolejnego dziwnego ptakoczapa.


Dotarła do mnie przesyłka od Anity . To była wygrana w Candy które organizowała.



Kawkę tatuś zgranął, a dzieciod razu wchłonęły  pysznego wafla :) a mnie zostało to co tygryski lubią najbardziej!!!!
Kochana, ileż wspaniałości !!!






Bransoletka ma piękny kolorek , iście wiosenny, a sówka idealnie pasuje, uwielbiam motywy z tym ptakiem.
Dziękuję ślicznie , mam teraz zadanie z moimi bąblami aby posadzić teraz lawendę i bazylię. Motyw edukacyjny. Przyjemne z pożytecznym.  

Abym zapomniała, dzisiaj jest dzieńw pokazywaniu prezencików WIOSENNEJ WYMIANKI u Jadzik
Tadammm takie oto wspaniałości przygotowała dla mnie Isabela
Przydasie - akurat mi się kanwa skończyła do hefcenia - strzał w 10tkę !!
Woreczek  z przydasiami oraz kawą co małżonek pochłonął - znowu!!
Dzieciaki kisiel wpałaszowały!
Herbatką ja się rozkoszowałam -pychotka :)


Kizior juz powieszony u dzieci w pokoiku, jest świetny!!


Zawsze chciałam mieć taką lalę no i wkońcu zwitała w naszych progach, chociaż obawiam się tego że jak siostrzenica zawita u nas z wizytą to ją zwędzi , jest cudowna!!


Igielnik do mojej kolekcji, sama sobie ich nie robię bo poprostu mi to nie wychodzi, więc kolekcjonuję. Więc i twoje rękodzieło zawita w mojej iscie zacnej kolekcji :)


Dziękuję pięknie a te wspaniałości. Kocham nasze rekodzieło i takie przezenty to i oko jak i duszę cieszy!!

Brykam do wkurzania się na zimę, szukania mojej weny do działania - jakiegokolwiek!!!
Pozostawiam wam  małą sentencję :) :

Nigdy w pełni nie jesteś ubrana, jeśli nie masz na sobie uśmiechu :)

niedziela, 17 marca 2013

Ostatni raz Być Kobietą

Czas pędzi nieubłaganie. Chyba zbyt wile mamy teraz do zrobinia , na głowie - i to jest główna przyczyna. Zbyt zabiegani jesteśmy. A wszystko co dobre szybko się kończy,,,,nadszedł czas ostatniego zadania w " Być Kobietą " - i pomyśleć że tak jeszcze niedawno człowiek z zapałem i animuszem zabierał się do pierwszego wyzwania.


Ostatnie zadanie brzmi:

Zrób sobie sama jakąś niespodziankę, może to być coś zupełnie zwariowanego, jakiś zakup, może kąpiel w  blasku świec z lampką wina, albo podróż gdzieś za tzw miasto... ale niech to będzie dla samej Ciebie zaskakujące

Więc i tak poczyniłam.
W poszukiwaniu natchnienia i pomysłu oczywiście posłużył mi internet. Wpisałam cztery słowa w pole wyszukiwarki i wygooglowałam. " muzyka, czas, sama, odprężenie " O dziwo wyskoczyło wiele stron, spa dla kobiet dzień otwarty - zachęcające ale to nie to.....,  Latino aerobik :) też nie to.... wspinaczka, szukałam czegoś innego, czegoś co lubię i co mi sprawi przyjemność.... no i natrafiłam na teatr..... przyznam że wieki nie byłam a uwielbiam. Więc poszukiwania moje się zawęziły do kilku trójmiejskich teatrów. Zauważyłam jeden w którym jeszcze nie byłam czyli  Dom Technika NOT. A radość moja osiągnęła zenitu  gdyż okazało się że w najbliższym czasie wystąpi tam owy pan który jest wokalistą zespołu ( mojego ukochanego) COMA. Czyli pan Piotr Rogucki.... Długo się nie zastanawiałam bryknęłam do Empiku i zakupiłam sobie bilecik. Pan Piotruś ma artystyczną duszę , nie tylko jest wokalista, ale i aktorem. Wystąpił w kilku filmach, znany z serialu " Misja Afganistan ". A co najciekawsze to będzie trasa koncertowa promująca jego nową płytę. To będzie coś w stylu piosenki aktorskiej.


Zadanie nie do wykonania w tym tygodniu ale jak widać będzie spełnione do końca  ,dopiero w kwietniu.
Już nie mogę się doczekać !!!!!!
Pokochałam te nasze wyzwania bo jeszcze w życiu moim całym tyle dla siebie nie zrobiłam co podczas tej zabawy, dziękuję ci kochana za tę mobilizację. Dzięki temu człowiek jest szczęśliwszy i  bardziej swobodny. Oprócz uszczęśliwiania wszystkich dookoła ,czas troszkę sobię sprawić tego błogostanu.bo samo nie przyjdzie :). I obiecuję że będę robiła to regularnie, w miarę moich szalonych możliwości.

A teraz szydło, nitki i..... cała reszta
Mój babciany kocyk przeszedł gruntowną metamorfozę i doszło mu troszkę zieleni 



zaczęłam je łączyć bo moi synowie a w szczególności ten pierwszy od końca zaczął mi je podbierać. Dobry znak że mu się podoba bo to dla niego będzie.
Sporomi jeszcze zostało, zwolniłam zresztą tempa, aura jakoś nie teges, zima cholera wróciła i zimno....

Dostałam pierwsze zamówienie (juppi juppi )na zakładki, tak się spodobały że muszę powtórzyć dwa wzory z salowej zabawy.
Fajnie się je haftowało więc czemu nie :)
narazie mam tyle, dzisiaj zaczęłam 


troszkę podziubałam w DECO tulipku


Stworzyłam filco kurczaka co krzywo wisi, jest to efekt czynnej pomocy moich synów w jej tworzeniu. Jak widać unikat i kolejny okaz w domu :)


Coraz więcej ćwiczę na szydełku, powstało jajkowa dekoracja ( chyba?...) 
bo to ćwiczeniowe dzieło...dlatego takie sponiewierane :)


oraz filetowanie na szydełku


nadal za żadne skarby świata nie wiem od której części zacząć dany wzór, i jak i z czym to się je  ....
mam czas, dojdę do tego, nie wiem jak ale dojdę !!!!
 aha mój tajemniczy projekt jak na razie wygląda tak 


Czekam na dostawę mulinek bo zabrakło mi narzędzi do działania....
No i na tyle z mojego tygodniowego sprawozdania.....
Kochana weno nie opuszczaj nas!!!!


O przyjaciół się dba, a nie wymaga. - H

czwartek, 14 marca 2013

Paka dla bliźniaka

Ta dam..... udało mi się ukończyć pamiątkę narodzin bliźniaków dla pewnej bardzo szczęśliwej mamy :))))
Wzorek dawno wyszyty był ale uwieńczenie dzieła troszke mi zajęło. A oto etapy powstawania


moje frenczknoty :) , takie wystajace oczęta misiaków









Dodałam kilka błyskotek  w postaciu cekinów,


Cały haft przykleiłam do płótna malarskiego, udekorowałam niebieskimi koronkami i wstążką w kratkę. Stwierdzam że nie tylko za szkłem w ramach oprawiać można swoje dzieła. Ta forma bardzo mi się podoba, bo praca nabiera formy 3D . I zawsze można coś dodać twórczego od siebie :)
Ostatnio wszystko co robię jest moją pierwszą w życiu wykonaną taką pracą.  Może nie jest idealnie perfekcyjnie wykonana ale sprawiła mi mnóstwo radości z jej przygotowania. No i z efektu jestem zadowolona 

Do załączonej metryczki , były jeszcze dwa śliniaki
oczywiście imienne :)



Kolorowe, przyjemne dla oka i wrazie wu spełniają formę informacyjną :)
Mama dała już znać że paczuszka już dotarła, czekamy na zdjęcie uroczych bobasków w śliniakach :)

Cieszę się z ogromu waszych komentarzy. Nie wiedziałam że można tyle osób zainspirować. Fajnie że moje babciane kwadraty spowodowały falę zainteresowania szydełkiem. Ale oznajmiam że nie potrafię odłożyć tak bezinteresownie moich krzyżyków, w tle za kwadratami ujawnił się mój tajemniczy projekt ale nie zdradzę co to, wtajemniczeni oczywiście wiedzą o co chodzi... ale cicho sza :)

Sukces to robienie tego, co chcesz robić, wtedy kiedy chcesz, gdzie chcesz, z kim chcesz, tak długo jak chcesz.
- Anthony Robbins