czwartek, 9 maja 2013

Majowy kiziorek już jest...

Jejku ale duchota...mieliśmy w nocy wielką burze , tak huknęło że wszędzie alarmy się powłączały. Ale i tak uwielbiam to zjawisko,a u mnie na werandzie jest co podziwiać - niesamowity spektakl wyładowań. Czasami aż strachem zawieje ale i tak jest co podziwiać. Moja weranda usadowiona na 3 piętrze i żadnych wielgachnych biurowców ( jak na razie ) sami zobaczcie



akurat firanki ściągnęłam aby wyprać ale chyba to na później odłożę bo zanosi sie na deszcz więc mycie okien muszę przełożyć na inny dzień i co wiąże się z tym - powieszenie czystych zasłon...

Maj jak to maj pięknie zielono i słonecznie. Nie wiosennie lecz wakacyjnie już istne lato!! ponad 25 stopni i to w domu!!!
I dzisiaj 9ty więc i czas na takowego kiziorka...do kolekcji






nie wiem czy to muchy  czy pająki tam takowe widać. Zrobiłam im oczy z french knotów. Na lnie cholernie trudno je opanować aby przez nitki nie przeszły na wylot. Mały kiziorek ma gigantyczne oczy. Niestety nie posiadam aż tak drobnych koralików :)
a tutaj cała gromadka



troszke tez podłubałam przy tulipku... troszkę bo wena siadła i brak czasu na przyjemności. 



i to na tyle... 
dostałam zlecenie na dwie zakładki więc UFOki poleżą jeszcze i nabiorą swojej mocy, chociaż serce mi się kraja jak na nie patrzę gdy tak leżą i nic im nie przybywa...ehhhh
muszę wziąść się w garść !!!
Weno wracaj!!!

Dziękuję pięknie za komentarze, muzyke jednak zlikwiduję bo rzeczywiście czasami dłużej strona się ładuję ... a nie chcę odstraszać z mojego bloga a wrecz przeciwnie.
A co do mojej cierpliwości to haft mnie uspakaja i wycisza.... mój czas -dla mnie i swoich myśli
Moja oaza dumania i tworzenia :)
Buźka i do miłego....

"Mówi się ze lepiej ludzi oceniać po ich czynach, ale to słowa bolą najbardziej" - H

9 komentarzy:

  1. Słodziutkie te kociaki! Ja się boję burzy... Szczególnie jak jest w nocy. To jest jednak potęga...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne te kociaki:)))ja też mam taki haft,który leży i serce mi się kraje,że nie skończony,ale skończyć mi się nie chce:)))ot kobieta..zmienną jest:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe ciotka, to nie pająki żadne tylko kocie pyszczki ;) Kocia mama rzadko kiedy kończy na jednym potomku :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja się potwornie boję burzy:)
    Ten tulipanek wygląda jak malowany;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ten kalendarz :)
    Pozdrawiam- ARTYSTKA26

    www.kasiulkowetwory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. O rany! Ten majowy chyba najfajniejszy, bo ma małego kiciusia.:) U mnie z weną też krucho...:(

    OdpowiedzUsuń
  7. super są te kociaki :) a to latające to może komary :P

    OdpowiedzUsuń

Nigdy się nie poddawaj!! Choćby brakowało Ci już sił. Nigdy! Bo pamiętaj... gdzieś tam daleko czeka na Ciebie szczęście o które warto było powalczyć....