poniedziałek, 18 listopada 2013

Wyniki i kolejna zabawa

Witajcie nadszedł wreszcie ten czas ( z lekka opóźniony) aby ogłosić wyniki candy

Więc podliczyłam i wygenerowałam liczby

Do wytypowania zwycięzcy użyłam generatora losowego

i tadammmm


czyli według moich podliczeń i weryfikacji jest to

Gratuluje !!!!!
 proszę o przesłanie mi adresu na jaki mam prezencik wysłać oraz kolor w jakim mam coś stworzyć dla Ciebie :)
W najprostszy sposób po przez wpisanie danych w pewną rubryczkę na moim blogu  po lewej stronie 


szybko i nie trzeba własnej skrzynki otwierać czy się logować.

Dodatkowo jakiś spory czas temu zapisałam się na zabawę Podaj Dalej.
Kaja przygotowała iście rarytasikową ucztę dla mojej duszy melomana :)


Styl muzyczny - rockowy :)
Dziękuję ślicznie za te wspaniałości...
Spore obdarowanie i tak ślicznie wykonane :)
Więc i ja się zrewanżuję.
Poprzednio dwie panie się zgłosiły ale żadna nie przesłała mi adresu na jaki mam przesłać podarunek.
Więc pamiętajcie - dwie pierwsze zacne chętne osóbki do obdarowania zgłaszają się w komentarzu pod tym postem. I równocześnie z tym przesyłają od razu mi swój adres , wraz z podaniem adresu i koloru jaki preferują :)
Przesyłki postaram się wysłać do końca tego roku :)

No i zebym nie zapomniała ....
Mój Roguc wygląda tak


Nie zdążyłam z żadnym terminem z ukończeniem owego mła idola...
Oczywiście ze względu na to że ostatnio dosyć często bywam na ich koncertach.
Ostatni termin to 6 grudnia, kolejna zacna data gdyż mikołaja spędze wraz z tym panem i zespołem COMA w Sopocie .....

Obym zmobilizowała się w końcu i ukończyła dzieło :)

No nic, 
gratuluję zwycięzcy
zapraszam dwie chętne na Podaj Dalej
i do miłego

"Trzeba uprzytomnic sobie, ze nawet kiedy wszystko straci sens znajdziesz przestrzen gdzie wielka wiara tlumi lek"




wtorek, 12 listopada 2013

Spóźniony kociak

Witajcie...szaro buro i nijako za oknem
ale to wcale nie jest tak źle jak wygląda...
Kolorowo w głowie i w ...domu :)
Oto moje kociaki.
Dokończyłam październik, i zaczęłam listopadowy...
zaczęłam i nie skończyłam...


No bo czasu mi braknie na moje zabawy salowe, każdego rodzaju...
Zupełnie  i w całości pochłonęło mnie szydełko.
Tylko dlatego gdyż zamówienia mi się posypały i trzeba sprostać oczekiwaniom moich klientów.
Klienci dwaj....jak na razie.
Czapa dla starszaka ( z zeszło rocznej wyrósł) i czapa urodzinowa dla Domisia...bidulek jeszcze nie otrzymał ale jak tylko uwinę się to pokażę focie z obdarowanym :)



jak zwykle w temacie Angry Birds..... wymyślił sobie Marcinek ptakulca z czerwonym irokezem....

Powstały także imieninowe mitenki dla Darii


Mitenki stylem ściągaczowym :)



Mitenki dla Izy. 
Pracuję teraz nad kilkoma kominami, mitenkami .... jak skończę to dopiero focie wstawię.

Otrzymałam podarunek od kochanej Zalesinki


Wspaniałe igielniczki haftowane..
Jestem pod wielkim wrażeniem ich wykonania. I bardzo miło ze strony kobiecinki gdyż w rozdawajce nie wygrałam misiola , ale postanowiła obdarować resztę zgromadzenia chętnych na jej dzieła :)
Dziękuję ślicznie...
No cóż.
To już chyba koniec posta....
Nie zapomniałam o wynikach candy..... 
w następnym poście ogłoszę wyniki i kolejną zabawę gdyż dostałam paczuszkę od pani K.
Nie zdradzam co...ale same rewelacyjne rzeczy!!
ps.
Obiecuję pokazać w końcu mojego Roguca...niewiele już mu brakuje do finiszu....
Muszę stwierdzić że jestem mistrzynią ostatni czasy w opóźnieniach. 
Ale kto by się tym przejmował :)
Pozdrawiam serdecznie i do miłego

"Najwspanialszą rzeczą, którą kiedykolwiek możesz poznać, to tylko kochać i być kochanym."


wtorek, 5 listopada 2013

Ptakulec

Kolejny obrazek w salu Lizzie Kate u Hanulka... LISTOPAD
Tak tak...przedostatni....
fikuśny, kolorowy
( wybaczcie zdjęcia telefonem robione )




dzisiaj zaczęłam i dzisiaj- nie skończyłam   :) 
tła w nazwie nie mogłam, po prostu juz nie dałam rady..
Oczy , plecy odmawiają posłuszeństwa

po za tym
Porobiłam kilka jak nie kilkanaście rzeczy na szydełku ale taka roztrzepana i rozkojarzona ostatnio jestem że nie wiem gdzie podziałam to małe ustrojstwo zwane aparatem :)
abym mogła moje focie z dziełami wkleić...

To chyba zmęczenie,
zmęczenie materiału
powoli, powoli do przodu idę ze wszystkim
tylko jakoś zorganizować sie nie potrafię
Tak jak to kiedyś nam mówiła pani "profesor" Finke
- zorganizuj się sukcesywnie -
heheh do tej pory nie wiem co miała na myśli ale jakoś tak pozytywnie brzmi.
Kolejny post będzie koci,
tym czasem dziękuję za słowa otuchy
Jak nic podtrzymujecie na duchu, i nigdy nie zawodzicie w potrzebie 
dzięki że jesteście

a przy okazji
zapraszam na moje cukierasy - do 11 listopada...więc to już tuż tuż


otulacze mitenki i co mi tam do głowy przyjdzie :)
rozdaje

"Najwspanialszą rzeczą, którą kiedykolwiek możesz poznać, to tylko kochać i być kochanym."

Moulin Rouge (2004)

poniedziałek, 4 listopada 2013

TUSAL przed....

przed ostatni...
I czas płynie 
płynie
i płynie

i tak plynie

w miedzy czasie słoiczek sie pojawia 



a ja dalej płynę
kurczę tak jakoś smutno z tego powodu 
że to już zaraz
za 
momencik
ostatnią fotkę mu strzele :)
Tusal spóźniony - zbyt osobiste rzeczy się na to złożyły i wolałabym o tym nie mówić.... dlatego tutaj mnie jest malutko....muszę się jakoś pozbierać i postawić do pionu...
pozdrawiam

„Nadzieja bierze mnie w ramiona i trzyma w swoich objęciach, ociera mi łzy i mówi, że dziś, jutro, za dwa dni wszystko będzie dobrze, a ja jestem na tyle szalona, że ośmielam się w to wierzyć.”