Kolejny obrazek w salu Lizzie Kate u Hanulka... LISTOPAD
Tak tak...przedostatni....
fikuśny, kolorowy
( wybaczcie zdjęcia telefonem robione )
dzisiaj zaczęłam i dzisiaj- nie skończyłam :)
tła w nazwie nie mogłam, po prostu juz nie dałam rady..
Oczy , plecy odmawiają posłuszeństwa
po za tym
Porobiłam kilka jak nie kilkanaście rzeczy na szydełku ale taka roztrzepana i rozkojarzona ostatnio jestem że nie wiem gdzie podziałam to małe ustrojstwo zwane aparatem :)
abym mogła moje focie z dziełami wkleić...
To chyba zmęczenie,
zmęczenie materiału
powoli, powoli do przodu idę ze wszystkim
tylko jakoś zorganizować sie nie potrafię
Tak jak to kiedyś nam mówiła pani "profesor" Finke
- zorganizuj się sukcesywnie -
heheh do tej pory nie wiem co miała na myśli ale jakoś tak pozytywnie brzmi.
Kolejny post będzie koci,
tym czasem dziękuję za słowa otuchy
Jak nic podtrzymujecie na duchu, i nigdy nie zawodzicie w potrzebie
dzięki że jesteście
a przy okazji
zapraszam na moje cukierasy - do 11 listopada...więc to już tuż tuż
otulacze mitenki i co mi tam do głowy przyjdzie :)
rozdaje
"Najwspanialszą rzeczą, którą kiedykolwiek możesz poznać, to tylko kochać i być kochanym."
Moulin Rouge (2004)
Moulin Rouge (2004)
No to pomarudziłaś troszkę ,a ja i tak wiem że to co miałaś pokazać jest piękne,bo wszystkie Twoje prae są śliczne.A aparat się znajdzie niebawem :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPowolutku, pomalutku wszystko da się poukładać :)
OdpowiedzUsuńUszy do góry! Teraz już będzie tylko lepiej. Indyk się nie obrazi jak trochę poczeka na swoje tło;)
OdpowiedzUsuńfajne kolorki takie moje :)
OdpowiedzUsuńIndyk nie zając!;) A ty na pewno powoli dasz radę ze wszystkim.:))
OdpowiedzUsuńale pozytywny ptaszorek :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHehehe a ja na początku myślałam że to kwiatek dopiero po przeczytaniu komentarzy wróciła do posta i zobaczyłam że to faktycznie indyk hehehe. Śliczniutki!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWesoły indyczek - gdyby wiedział co go czeka :))
OdpowiedzUsuń