Nasza zima fajna. Nie wiem jak wy , ale ja uwiebiam ten biały puch za oknem. Wczoraj wieczorem tak fajnie pruszyło, że zasiedziałam się na mojej werandzie wlepiona w okna. Zaczarowało mnie na dobre kikanaście minut. Zresztą zaczęłam już powoli dekorować mieszkanko na styl świąteczno noworoczny. A oto efekt tych działań - całorodzinny wkład :D
Duża gwiazda powstała ze znanej nam bardzo strony kury domowej
a tutaj czysta nasza improwizacja dekorowa. Mieliśmy ostatnio dosyć sporą awarie - brak internetu. Więc inwencja twórcza mamy i dzieci dała się we znaki. Próbowaliśmy odzwierciedlić pewne gwiazdki i śnieżynki napotkane gdzieś tam podczas spaceru w witrynach sklepowych.
Niewiele jest potrzebnych rzeczy do zrobienia takich tworów. Kolorowy papier, nożyczki , klej bądź zszywacz. No i oczywiście zapał. A tego nam nie brakowało. Tymi naszymi ozdobami obdarowaliśmy część rodziny. Została nam jeszcze wielka siata,ale to już dopowieszamy u nas w domku.
Troszkę też pohaftowałam mojego Merrica. Niewiele ale zawsze do przodu :)
Co jakiś czas z odskoku zasiadam do niego aby postawić chociaż te kilka krzyżyków.
Powstały także miniaturki świąteczne, miały iść na kartki ale chyba wykorzystam je do kalendarza adwentowego na wybrakowane woreczki. I uwieńczę moje adwentowe dzieło.
Jednak po moich doświadczeniach z maluchami wolę jednak większe dzieła hefcić.
Więc powstaje teraz większa miniaturka, tym razem na pewno na katrkę świąteczną
Małżonek się śmieje , gdyż widzi na tym rozpoczętym dziele "cmentarz" . Hehe i przyznaję mu rację bo tak to na razie wygląda..... Mroczne wizje jak widać. Zapewne dlatego że za 5 dni ma nastąpić koniec świata. Pożyjemy zobaczymy. Może to nie będzie mój ostatni wpis...... jak by co to do zobaczenia wam wszystkim w zaświatach....
Ps. Dziękuję za miluśne komentarze, motywacja wasza -górą , do końca świata i jeden dzień dłużej
Tak - jestem z 3miasta a dokadnie z Gdańska.
brak weny = wena.... czysty paradoks :)))))
Mnie w tym roku w ogóle nie wzięło na świąteczne motywy... A papierowe tworki fajowe :) Nie do pomyślenia, ile rzeczy można zrobić w domu, kiedy się nie ma internetu.. ;)
OdpowiedzUsuńNo waśnie, małżonek powiedział że internet mi zlikwiduję - ale ja się nie dam. Mój ci on :)
Usuńno mi tez tak powiedzial ze komputer i internet mi zabierze bo tylko tu siedze i pisze na blogu...
OdpowiedzUsuńja tez robilam taka gwiazde i inne ozdoby....
a zapraszam cie na rozdanie u mnie
www.marwiol5722.blog.pl
zadzieram kiecę i lecę :D
UsuńZazdraszczam śniegu... Tez uwielbiam ale tutaj to sobie tylko pomarzyć mogę :/ co do cmentarza ... - to ja też go widzę (może to jakaś zbiorowa halucynacja???? ):)
OdpowiedzUsuńHafciki wspaniałe i dekoracja domu śliczna. Najważniejsze, że powstała przy wspólnym udziale domowników:)Pozdraswiam
OdpowiedzUsuńbardzo fajna dekoracja, a hafciki urocze:)
OdpowiedzUsuń