Witajcie moi kochani. Na wstępie chciałam podziękować wam wszystkim za przecudne życzenia noworoczne. Jak miło mi się na serduszku zrobiło czytając wasze komentarze ( jak zawsze ). Początek nowego roku to nowe postanowienia - a to już zostawię na następny post. Dzisiaj jest pierwsza odsłona mojego Januarego . January to Styczniowy bałwanek z kalendarza Lizzie Kate. Co miesiąc będzie post z nowym małym dziełem. A oto te bałwanisko....chociaz tak troszkę zimy zawita bo za oknem typowo jesienna pogoda.
Obrazek wyszyty wczoraj. Małe problemy w odczytaniu ze wzoru. Jest dość nie czytelny ale dałam rade. Gdyby ktoś miał w lepszej jakości to dajcie znać. Przyszyłam trzy guziczki imitujące płatki śniegu. Dzieciaczkom bardzo się spodobały i nie dały sobie przetłumaczyć że jest napisane - styczeń po angielsku. Stwierdziły że to imię i tak już zostało :) January zostanie z nami na zawsze - jak by nie patrzeć kolejny samiec w domku....
Wyszywam na kanwie Ecru 18, użyłam innych mulin niż w legendzie. Postanowiłam wyszywać nićmi które już posiadam w swoich zbiorach, a po za tym prace będą moje bardziej indywidualne. No nic idę podpatrywać wasze dzieła... pozdrawiam
Jeśli z góry w twoją stronę lecą beczki, pamiętaj ze niektóre z nich rozbiją się zanim dolecą do Ciebie, a niektóre nie dolecą, więc nie ma co się martwić na zapas ;)
January wyszedł bardzo ładnie...przecież może to być imię bałwanka:)A pomysł z guziczkami wspaniały:)
OdpowiedzUsuńWesoły January ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny! Guziczki urzekające!
OdpowiedzUsuńNiestety lepszych schematów nie ma. Styczniowy i tak był calkiem przyzwoity. Najgorzej pod względem czytelności wypada luty. :-(
OdpowiedzUsuńto bedziem improwizować :)
UsuńWspaniały hart :)
OdpowiedzUsuńJanuaremu bardzo pasują te guziczkowe gwiazdki, ślicznie wyszło. Jutro zaczynam styczniowy hafcik!! POzdrawiam :))
OdpowiedzUsuńśniegu nie ma, a wszędzie pełno bałwanów;))) uroczy:)
OdpowiedzUsuń