Witajcie.
Święta święta i po świętach.
Długo mnie nie było,
z wiadomych przyczyn.
Dodatkowo mieliśmy chrzest Grzesiuli .
Czas tak szybko zleciał
a tutaj już za moment nowy rok mamy.
Tytułowym bohaterem dzisiejszego posta jest żyrafka.
No nie taka mała....
ma ponad 53 cm.
I jest się do czego tulić i tarmosić.
Oto i ona:
A tutaj przejażdżka na Grzesiu.
Sama słodycz.
Żyrafka powstała:
włóczka Yarn Art żółta, beżowa i brązowa
szydełko 2,5mm
wypełnienie :kulka silikonowa
Jest suuuper długaśna.
Uwielbiam ją robić.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich w tym jeszcze starym roku.
Zdążę jeszcze tutaj zajrzeć z nowym wpisem więc z życzeniami jeszcze się wstrzymam.
pozdrawiam i do następnego :)
" Czasem spotyka się takich ludzi,
których uwielbia się za wszystko,
mimo, pomimo i wbrew. "
ssssssuuupeerrraśna :)
OdpowiedzUsuńDługaśna tyle cm do kochania :))
OdpowiedzUsuńCudna żyrafa :-) Wspaniale długaśna :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
jak słodziachna !
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńPiekna żyrafka gratuluje pomysłu i wykonania :) Pozdrawiam serdecznie!!
OdpowiedzUsuń