Witajcie po świętach.
Obżarta, wyleniuchowana, wyhasana ...
Jak co roku.
Ale i produktywna.
Podczas przerwy świątecznej miałam troszkę romansu z szydełkiem.
W wyniku  czego powstało 10 ośmiorniczek.
Każda innego koloru.
W końcu wykorzystałam resztki włóczek
 na coś pożytecznego.
Nie raz napotkałam zdjęcia w internecie pewnych zwierzątek, 
więc postanowiłam sama je wydziergać.
A oto moje maleństwa.
A co tam niech się klucha bawi :)
Uwielbiam patrzeć jak moje dzieciaczki bawią się moimi tworami.
Sprawia to mnie , jaki i chłopakom wielką radość.
Pozdrawiam 
" Jest tylko jedna droga do szczęścia-
przestać się martwić rzeczami, 
na które nie masz  wpływu."












 
 





















