piątek, 2 listopada 2012

A hoj szczury lądowe !!!

Witojcie moi drodzy. Dzisiaj post Halloweenowo -Piracki. Ukończyłam w końcu poduchę strachulę. Ale najpierw hafcik wykorzystaliśmy do nocnego spaceru przez las na cmentarz. Owe dzieło tymczasowo przypięliśmy mojej siostrzenicy na kurtce z tyłu. Naświetliliśmy i poszliśmy w las hohohoho



strachem zaleciało.... Co roku w święto zmarłych wybieramy się na ten cmentarz "Srebrzysko" , nocną porą z latarkami. Jest to nasza tradycja. Jak  byłam taka mała jak moje dzieci , z rodzicami  wędrowaliśmy przez ten las tylko zamiast latarek mieliśmy własnoręcznie robione lampiony.  

Niestety mój aparat nie ma zbyt wielu możliwości więc zdjęcia nocne wyszły jak widać . Ale jako tako efekt widać. 

 Pierwsze testy czy świeci u dzieci w pokoju....



jo hohoh w stylu pirackim z dwoma korsarzami





Chłopaki latarkami naświetlili i zaświeciło.... 



a teraz finisz...

Hafcik wylądował na swoje planowane miejsce.. Wykorzystałam do tego starą , wymiętoloną kudłatą poduchę. Odrestaurowałam i upiększyłam :D tadam...





teraz chłopaki mogą się nią wieczorną porą nabawić :D  


PS:
Miałam wytypować kolejne blogi do wyróżnienia. I mam tutaj wielki problem ponieważ tyle was jest i tyle uwielbiam że nie jestem w stanie kogokolwiek wybrać. Więc wszystkim moim obserwatorom , zaglądaczom i obserwowanym owe mienie nadaję .
   

:D
Oznajmiam że  mój czarodziej stał się UFOkiem. Ale na niedługo. Totalnie pochłonęło mnie tworzenie lampki świątecznej .  Jestem w trakcie tworzenia a małżonek kombinuję jak owe światełko zamontować,  ale cicho sza nic więcej na ten temat...


Żaden dzień nie jest podobny do drugiego, każde jutro kryje w sobie cud, magiczną chwilę, która burzy stare światy i tworzy nowe gwiazdy." /Paulo Coelho/







5 komentarzy:

  1. Wow, jakie straszydła!;)Bardzo jestem ciekawa lampki.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się ma takich dwóch mężczyzn w domu, to żadne strachy nie straszne!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. super, świetny pomysł!!!! a chłopaki ekstra:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, poducha jest czadowa ;-)
    Rozumiem, że te pomarańczowe dynie, to część poprzedniej poduchy.
    Świetnie się wpasowały w temat :)

    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te pomarańczowe dyńki to naszyłam. Takie gadżety do ozdabiania, wraz z duchami i czarownicami :D

      Usuń

Nigdy się nie poddawaj!! Choćby brakowało Ci już sił. Nigdy! Bo pamiętaj... gdzieś tam daleko czeka na Ciebie szczęście o które warto było powalczyć....

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...