Witajcie....to już dzisiaj....dzieci ostatni raz szły do przedszkola ...od dzisiaj mają wakacje. A ja.... ja przerąbane z trójką dzieci całe bite dwa miechy w domku......siwa będę na wrzesień. Dzieciaki to takie wulkany energii ( chyba po mamusi ), więc muszę im jakoś czas wypełnić aby za dnia szalały ile popadnie abym miała wolne wieczory na swoje małe co nieco w formie xxx itp :)
Z okazji kończenia przedszkola przez moją dwójkę bąblów przygotowałam dla pań mały drobiazg.
Panie były zachwycone , za każdym razem jak założą broszkę będą miały przed oczyma swoich wychowanków....
Jak stwierdziły, unikatowy i niepowtarzalny prezent dostały.
Bardzo ucieszyła mnie ich reakcja bo zdania były podzielone ze strony niektórych rodziców.
Ważne że paniom podarunek się spodobał :)
Stworzyłam dzisiaj rano ( tak dzisiaj rano ) takie stworzenie. Jak można zauważyć wszędzie ktoś tworzy sowy. To z modeliny, metali przeróżnych, koralików czy xxx...można wymieniać bezliku.
Ja swoją stworzyłam przy okazji pewnego konkursu jaki zorganizowała Ania
I tak oto moimi roztrzepanymi rączkami powstała sowa krzywonosa
oczywiście skorzystałam z tego tutoriala
sowa bez nosa :)
Krzysztof preferuje dłubanie oczodołków :)
Sowa w gronie nowych przyjaciół
Sowa pokazuje że ma skrzydełka :)
Sowa być niezły model, nawet jako sowa zza fotela :)
I jak wam się podoba moje ptaszysko ???
Jest to moja pierwsza dziewicza sowa.
Pękam z dumy.
Zrobiłam ją z fartuszka kuchennego - czerwony materiał
z końcówek zasłonki - niebieski materiał
oraz filc - jako skrzydełka i oczodołki
Dam znać jak i gdzie i kiedy głosowanko bądź już wyniki konkursu. zresztą zapraszam was wszystkich do zapoznania się z blogerkiem organizatorki. Piękne rzeczy tworzy, w fajnym stylu prowadzi bloga oraz często tworzy tutoriale i można się czegoś nowego nauczyć. Jak ja :)))
Do miłego
Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że Mozart osiągnął mistrzostwo nie dlatego, że miał talent, ale dlatego, że mając 21 lat miał już za sobą 10.000 godzin spędzonych przy pianinie? Trening czyni mistrza
Cudnie z tymi prezentami wymyśliłaś Aniu :)
OdpowiedzUsuńprezentują się wspaniale :)
Sowa wymiata :)
pozdrowionka :)
Sowa jest bombowa!!!! Prezenciki dla Pań również przecudne :)
OdpowiedzUsuńTe broszki to po prostu wow! Nie mam słów, piękne cudeńka stworzyłaś
OdpowiedzUsuńPrześliczne prezenty przygotowałaś dla pań :) Z pewnością były zachwycone :) A sowa jest cudowna i taka urocza :)
OdpowiedzUsuńJak już pisałam na fb broszki piękne. Ale co do sowy to wymiata.
OdpowiedzUsuńFantastycznie ci wyszła ta sowa :) Broszki już podziwiałam - piękne, wspaniała pamiątka dla Pań :)
OdpowiedzUsuńAh widzę, że Ty też lubisz szare misie tak jak ja!:) Broszki wyszły przepięknie!:)
OdpowiedzUsuńsuper sowa!
OdpowiedzUsuńSuper sówka. Prezenty dla pań przedszkolanek bardzo oryginalne i śliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agnieszka
Urocze prezenty na zakończenie przedszkola! To jest superowa sowa!
OdpowiedzUsuńPrezent genialny! a sówka urocza, chyba też taką uszyję:)
OdpowiedzUsuńSowka cud-miod , a przydasie ...brak mi okreslenia! No moze PRZEPIEKNE!!!!!
OdpowiedzUsuńPrezenty wspaniałe, naprawdę! A sowa rewelacyjna, zwłaszcza na ostatnim zdjęciu prezentuje się świetnie:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńBardzo udana sowa! Broszki prześliczne - nie rozumiem tych rodziców. Najważniejsze jednak, że panie były zachwycone.:)
OdpowiedzUsuńurocza przytulanka :)
OdpowiedzUsuńBroszki, piękna pamiątka! Sowa jest super, taka kolorowa:))
OdpowiedzUsuń