Helołłłłl!!!!! Słuchajcie kochane duszyczki, wasze bardzo pozytywne komentarze dodały mi skrzydeł i zdrowia, dzisiaj pierwszy raz zdala od łóżka. jupppiiii Muszę przyznać że to wasza zasługa. Pozytywnie mnie napawaliście energią, ze zdrowiem jest wielka poprawa - można mnie już zrozumieć co mówię :) Jesteście po prostu dobrym i niezawodnym lekarstwem na poprawę wszystkiego!!! Czytając wasze odpowiedzi co do moich postów, wywołuję wzruszenie i wielkiego banana na twarzy z radości. Stali bywalcy są nie zastąpieni.... postaram się i ja was nie zawieść. Zresztą mam spore zaległości, wieczorkiem przysiądę i po szpieguję troszkę po waszych blogach..... przy kuflu herbatki miętowej bo to będzie długa raczej wizytacja :) u was.
A teraz kociakowe sprawy. Dzisiaj jest 9ty, więc odsłona lutowego kiziorka. Rewelacyjnie mi się go hafcikowało. Na lnie po prostu cudownie się prezentuje. Jedno z drugim współ gra . Zmieniłam kolorek serduszek na ciemniejsze aby bardziej się wyróżniały. Oczęta są zielone.
a tutaj na wspólnym zdjęciu ze styczniowym
pięknie oczęta im się prezentują :)
dwa są .... niedługo i trzeci się pojawi.
Jak dobrze wracać do formy, strasznie stęskniłam się za igłą i nitką. Dzień bez haftu jest dniem straconym - tak bynajmniej u mnie ostatnio było.
Teraz za oknem pięknie słoneczko świeci - czujecie tę pozytywną energię ????
Życie jest piękne !!!!!
Największą motywacją do życia jest świadomość, że gdzieś tam jest ktoś, kto widzi w Tobie więcej, niż Ty sam w sobie widzisz'
Cieszę się, że już się lepiej czujesz.:) Dzięki za przemiły komentarz, serce rośnie, jak się czyta takie komentarze.:))Kotki razem wyglądają super - czy każdy będzie miał inny kolor oczu? Mogłoby być interesująco!:)
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia wskakuj w dresy i doładowuj baterie pozytywnymi ćwiczeniami z Ewką :) bardzo się ciesze że ktoś ze znajomych ćwiczy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne kociaki! Siły wracają i igła pewnie pali Ci się w rękach!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dobre wieści, na takie czekałam! Kociaki śliczne, a na lnie to już wyjątkowo.
OdpowiedzUsuńmiło poczytac o czyjeś pozytywnej enrgii :) zwłaszcza gdy samemu nieposiada się jej zbyt wiele :P
OdpowiedzUsuńa kociaki przesłodkie a te zielone oczy poprostu świetne !
jak to miło czytać że wracasz do zdrowia:-) to teraz czekamy na hafciki równie śliczne jak te kociaki:-) pozdrawiam niebiesko:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne kociaki, oczyska mają super:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że choróbsko przegnane, widać, że i wena twórcza wróciła :) A jak słoneczko za oknem to i człowiek od razu pozytywnie do świata nastawiony :D Kiziory fajne, oczy mają bezbłędne ;)
OdpowiedzUsuńMiło czytać, że już wracasz do zdrowia, chociaż obserwując Twego bloga widać, że nawet w chorobie "hafcisz swoje kotki. Koralikowe oczy wspaniale pasują:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekne hafciki , zdrowia zyczę .
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują kociaki - a jakie ten "lutowy" ma zielone oczyska!
OdpowiedzUsuńpiękne koty ;)
OdpowiedzUsuńurocze:)) u mnie śnieg, ale też już czuję wiosnę;))
OdpowiedzUsuńpięknie prezentują się te koty na lnie :)) - ja jeszcze nie próbowałam, ale może kiedyś się odważę.
OdpowiedzUsuńA zielone oczy mają rewelacyjne :))
Dołączam do fanklubu Twoich kociaków ;)
OdpowiedzUsuńurocze hafciki ... i jeszcze na lnie ... super!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne kociaki!
OdpowiedzUsuń