Może i dzisiaj już takowego słońca energizującego nie ma ale i tak jest ładnie i świeżo..... Śnieg prawie zniknął z naszego pola widzenia i od razu sobie pomyślałam - to już koniec zimy ??? Gdzie ten biały puch ??? Muszę przyznać że uwielbiam nasze polskie klimaty, te 4 pory roku. takowe urozmaicenie pogodowe. Nie zamieniłabym tego nawet na karaiby. Wczoraj był dzień kiziorka a dzisiaj odsłona Tusalowego słoiczka oraz wyzwaniowe Być Kobietą!!!
Tak oto prezentuję się mój słoiczek
Jak widać sporo w nim już niteczek, a to dopiero początek roku :) Poztanowiłam że owe niteczki posłużą do wypchania poduszeczki na igiełki - ot takie zacne zadanie będą miały.
A teraz wyzwanie Być Kobietą!. Motyw przewodni - taniec!!!!
Bardzo sympatyczne i wesołe zadanie, gdyby nie to że musiałam większość tygodnia przeleżeć w łóżku. Ale to mi nie przeszkodziło w wykonaniu zadania. Od poniedziałku do piątku moim niezastąpionym pomocnikiem był najmłodszy synek - Krzysiulka. On to dopiero mi tutaj taneczne harce wykonywał. Specjalnie włączałam mu jego ulubiony numerek muzyczny - czyli MUSE " Madness". Już od pierwszych nutek stawał na środku pokoju i piszczał z radości aby mamcia głośniej włączyła. No oczywiście mamcia podgłośniła. Kiwał , skakał wywijał fikołki.... ot tak za niedysponowaną mamusie. Za to w radiu Eskarock ( moja ulubiona stacja) jest łikend z zespołem COMA, także na żywo grali chłopaki w studiu. Pierwsze podrygi wytańcowałam na leżąco w łóżku, nogi same hasały i majtały się. Ale już od wczoraj normalnie żeśmy poranną dyskotekę odstawili. Za każdym razem jak puszczali utwory które znamy braliśmy się w obroty i w kółeczko jak w szkole żeśmy podrygiwali. Coś mi się wydaje że takie podrygi staną się naszą co tygodniową domeną, tak w ramach ćwiczeń :) Dobry sposób na naładowanie się bardzo pozytywną energią :)
Teraz pobuszuję u was i poczytam jak wy tam swoje wygibasy stworzyliście :)
"Czyste serce jest promieniem światła, które rozświetla ciemność"
Słoiczek nie głoduje :)) Pomysł na wykorzystanie niteczek bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBędziemy obie upychać!:) Też podoba mi się twój pomysł.:)
OdpowiedzUsuńgratulacje wykonanie kolejnego zadania ;)
OdpowiedzUsuńJestem pierwsza u Ciebie zadanie wykonane[ zobaczymy czym nas jeszcze zaskoczy]?, a po zawartości słoiczka widać, że nie próżnujesz pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńW takim tempie pracy to kilka poduszeczek napełnisz niteczkami:) Fajnie bawiliście się - gratuluję:)
OdpowiedzUsuńNo ładnie tam sobie harcujecie od rańca ;)
OdpowiedzUsuńNo bardzo ciekawy pomysł, pewno sama tak spróbuje
OdpowiedzUsuńale świetnie!! taki nawyk to bardzo zdrowo! :)
OdpowiedzUsuńfajny hafcik na tapecie ;))
OdpowiedzUsuńOjj ja też bym sobie potańczyła! A jakoś ostatnio nie miałam okazji... Trzeba nadrobić :)
OdpowiedzUsuńoo ile już niteczek nazbierałaś:) Ale super wygibasy:) My z synkiem też tak czasem....
OdpowiedzUsuń