Jak nic nie miałam już do haftowania tak teraz mam zaczętych kilka prac. Oto niektóre z nich:
Pierwsza odsłona stwora .....
Kanwa 18, mulinka DMC, nici metalizowane, koraliki.....troszkę tego jest . Wciągu dnia dobrze mi się haftuje, ale pod wieczór już jest ciężko. Im drobniejsza kanwa tym bardziej i precyzyjnie trzeba się przykładać..... Haftuję dwoma nitkami , ale także i jedną przy niektórych kolorkach, zobaczymy tego efekty podczas powstawania pracy.
Skończyłam napis na worek do gimnastyki dla Wojtusia... teraz tylko stworzyć sam w sobie woreczek i finito....
Nom i to na tyle.... sporo zrobione, wystarczy że małżonek z lekka wkurzy i wtedy się ma wenę i zapał do działania ...
Idź dziś z uśmiechem do pracy/szkoły, kto wie może ktoś się w nim zakocha ;)
Fajnie będzie wyglądał na zielonym tle, chyba nawet lepiej niż granatowy oryginał :) A jak worek uszyjesz to też go pokaż :)
OdpowiedzUsuńale ciekawe hafty!
OdpowiedzUsuńnapis piekny i kolorowy,a stworek bedzie swietny...
OdpowiedzUsuńBardzo podziwiam, sztukę tworzenia taka metodą!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się!