czwartek, 23 lutego 2012

05. Chińszczyzna i jajeczka ....

No i stało się mój półroczny synusiek jest w posiadaniu dwóch ząbków..... dosyć szybko i łagodnie to przeszedł. Wręcz tego nie odczułam.  A o to i mój brój ....


Skubany na dodatek nie chce siedzieć tylko stać. Coś mi się wydaje że dzisiejsze dzieci szybciej ewoluują . 
Z tej okazji zaczęłam dziergać na śliniaczkach wzorek, a owe śliniaczki uszyła Ciocia Kasia :] za co bardzo dziękujemy. 


To dziergadło przedstawia dwie żabki trzymające się za łapki.
Muszę się zwrócić do Cioci Kasi o ponowne przesłanie wzorka bo niestety nie chce mi go ponownie otworzyć, abym mogła sliniaczka dokończyć. 
Oczywiście jajeczka dokończyłam i teraz czekają aż je zamienię  na pocztówki wielkanocne



 Weny mi zabrakło do stworzenia tych pocztówek ze względu na to że zaczęłam co innego hefcić. No bo jak tu się nie skusić jeżeli dookoła jest tyle pięknych wzorów.... I tak wygląda zaczęte nowe dzieło...... uległam pokusie :]

Jest to gejsza. Jedna z trzech hehehe . Takie chińskie trio. Zresztą będzie potem pasował u mnie w pokoju gościnnym obok wielkiego wachlarza z murem chińskim. No nic, czas dziergać. Odkąd mój szanowny małżonek pracuje na nocki, mam więcej czasu na haftowanie oraz większe wory pod oczami :] Skutek siedzenia do późna.....  Ale co tu zrobić jeżeli doba ma tylko 24h.... dużo za mało.....




                   " Każdy ma swojego diabła, a niektórzy mają ich nawet kilku. "







sobota, 18 lutego 2012

04. Aniołki, jajeczka i bobaski

Heloł :]
Witajcie. Ostatnie dwa dni były bardzo pracowite. po pierwsze odkryłam tajemnicę komplikacji w  wpisywaniu komentarzy. Oczywiście zależy to od przeglądarki. Trzeba w kilku spróbować aż w końcu trafisz na właściwą. Za trzecim razem się udało. Po drugie , wzięłam udział w wymianie wielkanocnych pocztówek, oczywiście haftowanych. To jest pierwszy mój udział w takiej zabawie. I tak mnie to wzięło że od wczoraj  hefcę sobie jajeczka :] Do projektu są potrzebne dwie pocztówki. Na razie jest to taka forma , co dalej z tym pocznę to zobaczycie w późniejszym terminie.





 Skończyłam jedno to zaczęłam drugie :


A jak dobrze pójdzie to drugie skończę i dzisiaj. Pozostały jeszcze kontury. Po za tym mam pomysł co zrobić z owym moim tworem :




                                                   Bobaski są urocze i bardzo kolorowe.


                                    Miluśno się je tworzyło, a teraz patrzę na nie z uśmiechem na twarzy.


Posiadam kawałek niebieskiego , milusińskiego materiału. Więc stworzę dla mojego najmłodszego potomka: poduszkę wałek. Z okazji tego że owe dzieciątko akurat dzisiaj jest z nami od pół roczku i jest w posiadaniu         ( akurat dzisiaj !!!! )      pierwszego zębolka.  Duma mnie rozpiera :]  




Mam taki zapał twórczy że nawet zdążyła skończyć mojego UFOka. 




Tak na obecną chwilę prezentują się oba aniołki.



Teraz tylko ramka i na ścianę do dziecięcego pokoju. Podwójna siła stróżów anielskich na troje diabełków. Pomoc niebiańskich duszek jest bardzo mile widziane. 
Jak widać większość moich prac jest tworzona z myślą o moich potomkach.  Pokoik mają w stylu pirackim. Statki, skarby różne , palmy z kokosami. W najbliższym czasie przejdę etap dalej i zacznę ozdabiać kuchnię, chociaż mało w niej czasu spędzam, bo gotowanie nie za bardzo mi leży. Wolę przebywać z igłą i nitką niźli z nożem i gąbką :] .  




         Dziękuję za miłe komentarze, jestem z nich bardzo dumna. Dają mi nieziemską motywację. 



                                                 "      Najlepszy czas na działanie jest teraz!      "
                                                                        Mark Fisher


środa, 15 lutego 2012

03. Komplikacje

Witajcie. 
              nie  wiem co jest grane, ale czy tylko ja mam problemy w wystawianiu komentarzy ??? Gdzie nie kliknę aby wstawić to nie reaguje, albo nie przesyła. Tyle fajnych Candy ruszyło a ja nie mogę się nigdzie zapisać. Albo ja coś źle robię albo coś znowu zmienili w ustawieniach ogólnych. Wiem wiem, jestem laikiem komputerowym, blog to dla mnie coś nowego. Ale komenty to ja umiem wystawiać tylko one nie chcą się pojawiać. Czysty paradoks. No cóż to jest jak walka z wiatrakami. Nic innego mi nie pozostaje jak do-sprzątać chałupę i brać się w końcu za niedokończone dzieła. Otóż i  ono.... Pamiętajcie że to są dziergadełka szkoleniowe, kolory sama dobierałam nie według schematu. To co miałam to użyłam. Ale jak na początek wystarczy....... (mówię na to wymiętolone straszydełko) 
Do kolekcji jest i drugi Aniołek :


W ogóle nie wiedziałam że to posiada swoją profesjonalną nazwę... UFO UnFinished Objects. Hihihihi Dziękuję droga Katarzyno za instruktażowe objaśnienia. Kurcze,  jak fajnie można czegoś nowego się dowiedzieć..
 No cóż, to na razie tyle, idę walczyć z tymi moimi Wiatrakami.

wtorek, 14 lutego 2012

02. Moje pierwsze spotkanie z haftem krzyżykowym.

Zaczęło się od herbatek u pewnej osóbki. Zawsze gdy wpadałam do niej w odwiedziny do domku siedziała sobie , coś tam w rączkach trzymała i dziergała sobie. I tak przez jakiś czas, dłuższy czas , podpatrywania owych latających rączek, zaczęłam się tym interesować.  Wypatrywałam wzory wśród  imponującej kolekcji w segregatorach. I znalazłam owe dwa zwierzątka. piesek Szymek oraz  kotkę Amelkę. Moi synowie od razu nadali im imionka. Czyli walnęli rezerwację, który będzie dla kogo. Pamiętam że piesek był pierwszy i z zapałem w rękach szybko go wydziergałam. Nie znając podstawowych zasad w hefceniu. Zawsze jak patrzę na owe zwierze pojawia mi się na twarzy przysłowiowy bananik. Tyle gaf wykonałam podczas jego wykonania. :]
                                                                         
                                                              A oto kotka Amelka :] 


Dumna jestem z moich prześwitów, wzory były na poduszki ale jak dla mnie początkującego idealne. Z daleka nie widać :] No i tak te dwa moje symbole "zerówki" wiszą nad łóżkami moich bąbelków.  Zawitały także owe tabliczki, żeby każdy wiedział gzie znajduje się czyj bałagan : 

                                                  U góry średniego, a u dołu starszego synowca



                                                                 no i małe zbliżenie :]


Chłopaki szczęśliwe, a żeby całość była w komplecie muszę trzeciego pirata wyhefcik bo i trzeci synek się znalazł.... Tak więc do dzieła.....

01. Dziś Dzień Walentynkowy - Dzień Walniętego - czyli moje święto.

Witajcie, 
     z tego całego Dnia Walniętego, tak mną walnęło ze postanowiłam otworzyć oto tego Blogaska. Dzisiaj prezentuję wam oto pierwszy imponujący post :D. Z przyczyn nie zależnych ode mnie a raczej wprowadzenia czegoś nowego w moim życiu wkroczyłam do waszego świata. Trzeba iść z duchem czasu. A co tam. Słynę z mojego rozczochranego temperamentu, jestem nieprzeciętną bałaganiarą, dotyczy się to w teorii jak i w praktyce. Więc się nie zdziwcie drodzy blogomaniacy że napotkacie w owym poście kilka błędów, lub tak zwane bez ładu i składu. Ja się tym nie przejmuję i wy się tym też nie przejmujcie, no chyba że wywoła to uśmiech na waszych twarzach. To na razie tyle z mojej chwilowej weny.
                                                               Udanego Dzionka Walniętego.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...